czwartek, 13 września 2012

Słońce w spiżarni: antidotum na deszczowe poranki


Szukam nowego pomysłu na dżem. Zazdrośnie patrzę na przetwory Bei, ale z żalem muszę zrezygnować z kuszących dżemów z figami (2,5 zł za sztukę?), odpadają wszelkie kompozycje alkoholowe (mam tylko mrożone białe wino i... trochę spirytusu). Ma być prosto, ale zaskakująco. W końcu znajduję: waniliowa nektarynka, opatrzona komentarzem, któremu nigdy nie mogę się oprzeć: „mój ulubiony”. Nic to, że ja wolę, kiedy słodycz jest przełamana kwaśną nutą, dlatego od początku wiem, że to nie będzie MÓJ ulubiony. Liczy się nowa kulinarna przygoda, a trochę słońca ze słoiczka w ciemne (!) już poranki na pewno się przyda.

***

Dziękuję Justynie za wyróżnienie Versatile Blogger, zabawa przewiduje m.in. napisanie o sobie 7 rzeczy, których nikt nie wie, ale przecież Wy już chyba wiecie wszystko ;) 




Dżem nektarynkowy
na podstawie: Delicious Days

Składniki:

600 g nektarynek (waga po obraniu i wypestkowaniu)
250 g cukru
1/2 laski wanilii
sok z 1/2 cytryny

Wykonanie:
  1. Nektarynki sparzyć gorącą wodą i obrać ze skórki - jeśli są dojrzałe (a powinny), to będzie schodzić łatwo, jeśli nie są, trzeba się wspomóc nożem.
  2. Obrane owoce pokroić na kawałki, przełożyć do miski i zasypać 100 g cukru. Odstawić na 1 godzinę.
  3. Pozostały cukier przełożyć do garnka, zalać sokiem puszczonym przez nektarynki i gotować, aż całkiem się rozpuści. Wtedy do garnka dołożyć owoce, sok z cytryny, ziarenka wyskrobane z wanilii i samą laskę. Gotować na niezbyt dużym ogniu.
  4. Początkowo syrop jest bardzo rzadki, potem jednak trzeba zacząć dżemu pilnować. Dżem jest gotowy, gdy kropla syropu upuszczona na bardzo zimny talerzyk zastyga. Jeśli macie ręczny mikser, dżem można teraz zmiksować na puree o pożądanej grudkowatości (tylko wcześniej wyjąć laskę wanilii). Jeśli nie macie miksera, nektarynki należy rozgnieść widelcem. Ja zaczęłam to robić już gdzieś w połowie gotowania, w sumie trzy sesje rozgniatania.
  5. Gotowy dżem przełożyć do słoików, dobrze zakręcić, odwrócić do góry dnem i czekać, aż wystygnie.  
Uwaga: z podanych proporcji wyszły mi niecałe dwa standardowe słoiczki, radzę więc wziąć wszystkiego trochę więcej.