Czekolada.
Sam dźwięk tego słowa powoduje polepszenie nastroju (jest odwrotnie tylko jeśli się odchudzasz).
Czekoladowy weekend. Po raz trzeci na mojej liście świąt. I tak jak przed każdym innym świętem, już od dłuższego czasu myślę, co by tu zrobić, czym Was i siebie zaskoczyć. Ale, przynajmniej według mnie, święta to nie jest czas eksperymentów. No, w każdym razie zawsze muszą pojawić się też rzeczy znane, lubiane i wypróbowane.
W święta powinno być trochę nudno. Bezpiecznie, kojąco i przewidywalnie.
Zaraz, zaraz, nudno? Czy słowa czekolada i nuda wzajemnie się nie wykluczają? To chyba jedna z tych rzeczy, o której ciężko dłużej niż na 10 minut powiedzieć: nie chcę, mam już dość.
Tak samo jest z ciastem czekoladowym. Łatwy i szybki przepis. Żadnych komplikacji. Pytań. Wątpliwości. Niepewności dotyczącej efektów. Na pewno się uda. Jeśli będzie nieco niedopieczone, to nawet lepiej.
A jeśli pierwszy kawałek zaspokoi Waszą potrzebę poczucia, że jest tak, jak być powinno, kolejny posypcie pomarańczową solą. Sól i czekolada to zgrany duet. Kontrolowane ryzyko, którego nie pożałujecie.
Sam dźwięk tego słowa powoduje polepszenie nastroju (jest odwrotnie tylko jeśli się odchudzasz).
Czekoladowy weekend. Po raz trzeci na mojej liście świąt. I tak jak przed każdym innym świętem, już od dłuższego czasu myślę, co by tu zrobić, czym Was i siebie zaskoczyć. Ale, przynajmniej według mnie, święta to nie jest czas eksperymentów. No, w każdym razie zawsze muszą pojawić się też rzeczy znane, lubiane i wypróbowane.
W święta powinno być trochę nudno. Bezpiecznie, kojąco i przewidywalnie.
Zaraz, zaraz, nudno? Czy słowa czekolada i nuda wzajemnie się nie wykluczają? To chyba jedna z tych rzeczy, o której ciężko dłużej niż na 10 minut powiedzieć: nie chcę, mam już dość.
Tak samo jest z ciastem czekoladowym. Łatwy i szybki przepis. Żadnych komplikacji. Pytań. Wątpliwości. Niepewności dotyczącej efektów. Na pewno się uda. Jeśli będzie nieco niedopieczone, to nawet lepiej.
A jeśli pierwszy kawałek zaspokoi Waszą potrzebę poczucia, że jest tak, jak być powinno, kolejny posypcie pomarańczową solą. Sól i czekolada to zgrany duet. Kontrolowane ryzyko, którego nie pożałujecie.
Ciasto czekoladowe z solą pomarańczową
źródło: Tomek Woźniak, Kuchnia 2/2011
Składniki:
200 g gorzkiej czekolady
4 jajka
250 g cukru
100 g masła
60 g mąki
60 g kakao
50 g posiekanych orzechów lub migdałów
sól pomarańczowa: sól morska, skórka otarta z 1 pomarańczy
Wykonanie:
- Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej (czyli, np. połamaną czekoladę wkładamy do małej miseczki, a tę do większej miseczki z gorącą wodą). Masło utrzeć z cukrem, kiedy masa będzie jasna i puszysta dodawać po jednym jajku, a następnie wmieszać czekoladę, a potem mąkę, kakao i orzechy.
- Formę 20x25 cm wyłożyć papierem do pieczenia i przełożyć do niej ciasto. Piec około 30 minut w 180 stopniach. Ciasto po upieczeniu powinno być zwarte, ale ciągle wilgotne.
- Sól ze skórką pomarańczową utrzeć w moździerzu (lub po prostu wymieszać) i posypywać nią kawałki ciasta. Aby sól można było dłużej przechowywać, należy ją upiec w temperaturze 140-160 stopni, aż skórka cytrusowa wyschnie i będzie się dała rozetrzeć między palcami (ok. 10-20 minut).
- Zrobiłam ciasto z połowy porcji w formie 16x16 cm.
12 komentarzy:
Nie wiem jak smakuje, ale nazywa się pięknie:-)
Przepis świetny, a do tego nie brzmi na trudny ;).
I jaki masz uroczy stół i krzesło :)). Starocie?
Och Karolino, to ciasto jest cudowne :) Zdecydowanie dla mnie. I zdjecia jakie piekne...to z krzeslem rewelacja :)
Usciski.
Prosto i smacznie czyli tak jak lubię :)
No wiec Karolina gdybym zrobila sol pomaranczowa/cytrynowa/rozana to wreszcie jest przepis do ktorego bym takowa mogla wykorzystac ;-)
czekolada z solą i pomarańczą.. jestem na tak!
mmm... jał, te zdjęcia!
kocham takie obrazki.
i czekoladę. i wypieki jak Twoje...
Nuda i czekolada faktycznie się gryzą, ale to, co tutaj widzę to nawet coś więcej, niż zwykłe czekoladowe łakocie! :D
Anko, smakuje też pysznie!
Alucho, to zupełna łatwizna, każdy sobie musi poradzić. A stół i krzesła odziedziczone po babci, chociaż blat, niestety, idzie do wymiany, bo lepiej sprawdza się na zdjęciach niż w użytkowaniu (podzielony na trzy części, każda wygięta w inną stronę). Ale deski chyba zostawię...
Majko, dzięki! Ciasto zrób koniecznie, a przynajmniej swoje ulubione posyp solą.
Avelino, :)
Buruuberii, ja teraz muszę wykorzystać resztę, która została ;) Chyba posypię kurczaka następnym razem.
Asiejo, zdecydowane tak dla tego zestawu!
Karmel-itko, pozostaje tylko szybko udać się do kuchni i za 40 minut ciasto jest Twoje ;)
Auroro, to rzeczywiście fantastyczne, jak jeden dodatek zmienia całe danie.
Oj to szkoda, ale deski pewnie, że zostaw! Szkoda takich cudeniek się pozbywać :). Nigdy nie wiadomo kiedy i na co się przydadzą :)
Kocham ciasta czekoladowe i słodko-słone połączenia :)
Alucho, na pewno się przydadzą, a nowy blat też będzie ładny (do zdjęć ;)
Evitoo, polecam Ci jeszcze czekoladowe ciastka z solą, najlepsze czeko-ciastka, jakie w życiu jadłam!
Prześlij komentarz