Szukam nowego pomysłu na dżem. Zazdrośnie patrzę na przetwory Bei, ale z żalem muszę zrezygnować z kuszących dżemów z figami (2,5 zł za sztukę?), odpadają wszelkie kompozycje alkoholowe (mam tylko mrożone białe wino i... trochę spirytusu). Ma być prosto, ale zaskakująco. W końcu znajduję: waniliowa nektarynka, opatrzona komentarzem, któremu nigdy nie mogę się oprzeć: „mój ulubiony”. Nic to, że ja wolę, kiedy słodycz jest przełamana kwaśną nutą, dlatego od początku wiem, że to nie będzie MÓJ ulubiony. Liczy się nowa kulinarna przygoda, a trochę słońca ze słoiczka w ciemne (!) już poranki na pewno się przyda.
***
Dziękuję Justynie za wyróżnienie Versatile Blogger, zabawa przewiduje m.in. napisanie o sobie 7 rzeczy, których nikt nie wie, ale przecież Wy już chyba wiecie wszystko ;)
Dżem nektarynkowy
na podstawie: Delicious Days
Składniki:
600 g nektarynek (waga po obraniu i wypestkowaniu)
250 g cukru
1/2 laski wanilii
sok z 1/2 cytryny
Wykonanie:
- Nektarynki sparzyć gorącą wodą i obrać ze skórki - jeśli są dojrzałe (a powinny), to będzie schodzić łatwo, jeśli nie są, trzeba się wspomóc nożem.
- Obrane owoce pokroić na kawałki, przełożyć do miski i zasypać 100 g cukru. Odstawić na 1 godzinę.
- Pozostały cukier przełożyć do garnka, zalać sokiem puszczonym przez nektarynki i gotować, aż całkiem się rozpuści. Wtedy do garnka dołożyć owoce, sok z cytryny, ziarenka wyskrobane z wanilii i samą laskę. Gotować na niezbyt dużym ogniu.
- Początkowo syrop jest bardzo rzadki, potem jednak trzeba zacząć dżemu pilnować. Dżem jest gotowy, gdy kropla syropu upuszczona na bardzo zimny talerzyk zastyga. Jeśli macie ręczny mikser, dżem można teraz zmiksować na puree o pożądanej grudkowatości (tylko wcześniej wyjąć laskę wanilii). Jeśli nie macie miksera, nektarynki należy rozgnieść widelcem. Ja zaczęłam to robić już gdzieś w połowie gotowania, w sumie trzy sesje rozgniatania.
- Gotowy dżem przełożyć do słoików, dobrze zakręcić, odwrócić do góry dnem i czekać, aż wystygnie.
Uwaga: z podanych proporcji wyszły mi niecałe dwa standardowe słoiczki, radzę więc wziąć wszystkiego trochę więcej.
11 komentarzy:
Nareszcie nowy przepis! Chyba wywołałam Cię myślami - robiłam dziś bakłażana z białym serem :).
P.S. Dziś poranek nie dość że ciemny to jeszcze deszczowy.
Zgroza! Cena fig w Polsce jest przerażająca. Ja w Berlinie na targu kupuję 1kg za 3 euro!
Te drobinki wanilii są wspaniałe! Ceny fig są faktycznie koszmarne, ale pocieszę Cię, że na moim straganie stoją po 4 zł/szt :((
Tez dziś widziałam te figi... PIękne, ale takie drogie! Dżemu bym z nich nie zrobiła... A nektarynkowy pięknie się prezentuje, ten kolor! Ja robiłam morelowy z wanilią :)
Wydaje mi się, że lepiej zrobić konfiturę z fig za 2,5 zł niż kupować słoik za około 9 zł i "napawać" się chemią ;-) Ale fakt, ceny fig sa zabójcze i też ich nie kupuję, choć uwielbiam. We Francji i Chorwacji można sobie pozwolić, w Polsce - niestety nie. Joasia W.
chętnie zatopiłabym się w jego soczystej barwie moją srebrną łyżeczką:)
m.
Karolina,
cudowny dżem!
Pyszny kolor.
A u mnie figi po 4,80 zł...
Pozdrowienia!
U mnie widziałam figi za 89 gr ;) ale takie po 2.5 tez są. jak byłam we Francji to akurat miałam szczęście, że znajoma chodowała figi w ogrodzie - aj taki mały raj na ziemi ;)
Konfitura prezentuje się super kusząco :)
Karolina gdzie jesteś? Brakuje mi Twoich wpisów :
Wróć już proszę.
Dżem ma przepiękny kolor.
Stuk, puk! Jesteś?
Wracaj!!!
Cudownych świąt Ci życzę:)
Pozdrawiam!
Jaki piękny kolor, musi smakować cudownie :)
Prześlij komentarz