czwartek, 7 sierpnia 2014

Pojawiam się i znikam?

Ach, jak dziwnie to po dobrze ponad roku kliknąć „nowy post”. Trema, jak za pierwszym razem?

Nie, chyba nie w tym rzecz. Bardzo lubiłam i lubię blogowanie, mam jednak poczucie, że formuła, którą kiedyś tam przyjęłam dla mnie już się wyczerpała. Denerwuje mnie pisanie o ciągle tych samych zaletach kolejnych ciastek, zbyt dużo czasu spędzam myśląc, czy temat postu w ogóle kogoś zainteresuje – zanim porzuciłam „Bułkę z masłem” napisałam chyba z 10 szkiców na różne tematy, ale żaden nie był perfekcyjny.

To może nowy początek bez autocenzury? Nie wiem. Bez przepisów? Chyba nie. W każdym razie, zdjęcia muszą zostać.

 To na dzisiaj tyle, wolę się pospieszyć z kliknięciem w „Opublikuj”, bo ciągle czuję zbyt duże ciążenie ku „Zapisz (szkic)”.

PS Przepis jednak będzie.


Serniczki z jagodami

Składniki:
ciasto:
7 łyżek mąki
4 łyżki masła
2 łyżki cukru

masa:
275 g białego sera półtłustego
2 jajka
4 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego

duża garść jagód, albo innych drobnych owoców

Wykonanie:
  1. Składniki ciasta szybko razem połączyć, wyłożyć nim małe foremki (u mnie 8 mikroskopijnych serduszek + 1 zwykła muffinka). Dla przyzwoitości na chwilę wstawić do lodówki.
  2. Ser wrzucić do malaksera, miksować aż będzie gładki, dodać cukry i jajka, porządnie zmiksować.
  3. Piekarnik nastawić na 180 stopni. Foremki z ciastem napełnić serem do 2/3 wysokości, nie przesadzać, bo masa bardzo rośnie w czasie pieczenia. Posypać obficie owocami.
  4. Piec około 35 minut, aż wierzch będzie lekko zarumieniony. Ostudzić, wyjąć z foremek, posypać cukrem pudrem i jeść.

11 komentarzy:

Jagoda pisze...

Miło Cię znów czytać :)

Bea pisze...

Barrrdzo milo, ze wracasz :) Myslalam sobie o Tobie calkiem niedawno... Moze to telepatia? ;)

Pozdrawiam serdecznie i owocnego pisania zycze! :)

karoLina pisze...

Jagodo, dzięki za pierwszy komentarz po mojej dłuuugiej przerwie :)

Beo, mam nadzieję, że starczy mi motywacji :) Ale przerwy w zaglądaniu na moje ulubione blogi nigdy nie miałam. A coś kiedyś pisałaś, że zaglądasz czasem do Katowic, pamiętaj o mnie!

Bea pisze...

Bywam srednio co 3 lata ;) Oczywiscie jesli tylko bedzie okazja to dam znac, bardzo chetnie :)

Mątewka pisze...

Miło zobaczyć powrót po tak długiej przerwie:)

Hazel pisze...

Proszę proszę!!! :-)))))

alucha pisze...

Miło Cię widzieć :))
Może czas, by pójść na żywioł? ;)

Anonimowy pisze...

Dopiero przeczytałam Twój wpis - wiadomo, wakacje, to i systematyczność szwankuje. I po raz pierwszy postanowiłam dodać komentarz. Karola, nie przestawaj, pisz, proszę. Znalazłam Twój blog przez przypadek, przeczytałam od początku, a później śledziłam kolejne wpisy. Towarzyszyłaś mi w naprawdę trudnych chwilach. W tych lepszych też. Strasznie to egoistyczne, wiem, ale nie przestawaj pisać.
lena

karoLina pisze...

Lena, dzięki za komentarz, dla takich słów warto pisać i chciałabym znowu zacząć, mam zamiar, jak wyjdzie, zobaczymy...

Sachel pisze...

Jak się cieszę. Twój blog mam zapisany w ulubionych, ale tak długo panowała cisza, a tymczasem dzisiaj taka niespodzianka. Cieszę się bardzo. Pisz, pisz, pisz.

Unknown pisze...

przepis z chwastów na pewno wytrąci Cię z rutyny :)
JW

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...