Podobno są takie marzenia, które lepiej gdyby pozostały niespełnione. Bo potem co najmniej rozczarowanie, a pewnie i łzy. Ja się z tym nie zgadzam (przynajmniej póki co), nawet jeśli wyśniona rzeczywistość odstaje od cudownych wyobrażeń, zawsze warto się dowiedzieć jak jest, a nie tylko jak mogłoby być.
Czy ta zasada odnosi się również do rzeczywistości kulinarnej? Próbując nowych smaków trzymam się raczej bezpiecznych ścieżek, chociaż oczywiście nie zawsze oznacza to utartych ścieżek, na przykład zbierając z grządek chwasty zamiast posadzonych tam roślin, w celach kulinarnych, a nie utylizacji. Zupa z żółtlicy* całkiem się udała.
Zbieranie jadalnych chwastów jednak całkiem straciło swój urok, kiedy pewnego dnia stanęłam przed inspektem, w którym pośród wielkich ciemnozielonych liści pobłyskiwały złoto kwiaty cukinii. Oto oniemiałam z wrażenia, bo zdałam sobie sprawę, że ten nieosiągalny dla mnie dotąd produkt jest w zasięgu ręki (dosłownie). Możecie sądzić, że natychmiast rzuciłam się do zrywania. Otóż nie, wcale nie. Rzecz wymagała chwili namysłu, bo jedzenie kwiatów nadal jest dla mnie przyjemnością z gatunku „chciałabym, a boję się”, postanowiłam jednak nie być mięczakiem i zabrać te cuda do mojej kuchni.
Dobrze zrobiłam. Kwiaty cukinii są delikatne w smaku i aksamitne w strukturze. Przyrządziłam je dotąd na dwa sposoby, i chociaż smażenie w cieście jest klasykiem, ja wybieram masło i patelnię, bo dają więcej głosu samemu kwiatowi, który przygotowany w głębokim tłuszczu jednak się gubi.
A tymczasem na grządkach, żółte kwiaty ustępują już żółtym cukiniom, równie pysznym i pięknym.
*to taka roślinka z małymi białymi kwiatkami z żółtym środkiem, kojarząca mi się z kwiatem ziemniaka (w rzeczywistości nie są w ogóle podobne).
Kwiaty cukinii faszerowane ricottą
10 kwiatów cukinii
150 g ricotty
garść liści bazylii
sól, pieprz
masło do smażenia
2 łyżki miodu
- Kwiaty cukinii delikatnie opłukać i osuszyć na papierowym ręczniku. Rozchylić płatki i wyciąć pręciki. Ricottę wymieszać z posiekaną bazylią (zostawić trochę do dekoracji), solą i pieprzem. Każdy kwiat napełnić łyżką nadzienia.
- Na patelni rozgrzać masło i obsmażyć kwiaty po każdej stronie przez pół minuty.
- Podawać posypane bazylią i polane miodem.
/River Cafe Pocket Books. Salads and Vegetables/
20 kwiatów cukinii przygotowanych jak w pierwszym przepisie (nieobsmażonych)
150 g mąki
3 łyżki ciepłej wody
3 łyżki oliwy
3 białka
olej do głębokiego smażenia
2 cytryny, przekrojone na pół
- Przesiać mąkę do miski i zrobić dołek pośrodku, wlać do niego oliwę i wymieszać z mąką. Dodać wodę i wymieszać, ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany. Odstawić na 45 minut.
- Rozgrzać olej w garnku. Białka ubić i wymieszać z ciastem.
- Kwiaty cukinii maczać w cieście i smażyć z obydwóch stron w głębokim oleju, aż będą rumiane i chrupiące. Podawać z połówkami cytryny.
2 komentarze:
Nie jadłam nigdy kwiatów cukinii, koniecznie muszę spróbować. :)
Mnie pozytywnie zaskoczyły, spróbuj koniecznie!
Prześlij komentarz